wtorek, 9 kwietnia 2013

Poszukiwanie mieszkania

Poszukiwanie mieszkania rozpoczęło się wraz z upływem drugiego tygodnia. Po słodkim hotelowym lenistwie przyszedł czas na konfrontację z rzeczywistością. Pomóc miał mi "Buddy", czyli kolega z biura,  obeznany w realiach. Obejrzeliśmy przynajmniej 20 mieszkań. Żeby docenić wysiłek mojego nowego przyjaciela, trzeba wiedzieć, że nasz budżet był ograniczony. Dostałam kilkanaście tysięcy na miesięczny wynajem mieszkania. Część naszych nowych znajomych gratulowała mi firmy, część zaś stukała się w czoło, słysząc, jaką kasą dysponujemy. Wszystkie zdjęcia, które tu zobaczycie pochodzą z lokalizacji wycenionych na 31.000 rupii miesięcznie. To duuużo jak na Indie, ale przeciętnie jak na Mumbaj. Bo tu nieruchomości są drogie i za nasze polskie 1500-1700 pln można mieć niemal dokładnie taką samą kawalerkę jak w Sopocie na ul.Tarzańskiej, tylko nie z widokiem na Morze Bałtyckie, a na Arabskie...


No generalnie dół... Sami widzicie, ale udało się znaleźć perełkę. Jutro odbiór kluczy. Ciekawe, czy zgadniecie, czy fotka wybranego lokum jest obecna w powyższej galerii...